W dniu dzisiejszym, pierwszym dniu wiosny, wybrałam się w moim rodzinnym mieście do parku... w poszukiwaniu wiosny. Była cudowna, słoneczna pogoda. Spacerowałam 3 godziny w towarzystwie tańczących motyli, brzęczących pszczółek, pojawiających się tu i ówdzie wiewiórek, przy głośnym wtórze świergotu ptaków... Zachwycałam się każdą oznaką wiosny, jak byczek Fernando ;)
Tak wyglądał, w ogromnym skrócie, mój dzisiejszy spacer - mam nadzieję, że cokolwiek zobaczycie :) Widzę, że blogger zniekształcił fotki w filmiku, dlatego zamieściłam parę poniżej:
Znalazłam także piosenkę wiosenną, którą kiedyś nagrałam dla dzieci do szkoły. A co tam... kto ma ochotę, zapraszam:
Na warsztacie "drutowym" nadal ponczo, które mam nadzieję skończyć niebawem... Ale wcześniej pokażę jeszcze zaległe udziergi ;)
Życzę wszystkim słonecznej i radosnej wiosny... ROZKITAJCIE :)
Wspaniały spacer:)aż mi cieplej się na duszy zrobiło:)Pozdrawiam Cię słonecznie i wiosennie!!!!
OdpowiedzUsuńWzruszająca, wiosenna piosenka - te słodkie, dziecięce głosiki!
OdpowiedzUsuńZe spaceru po puławskim parku również skorzystałam:))
Serdecznie pozdrawiam:))