Święta, święta... i po świętach :) Ufam, iż upłynęły Wam w cudownej, miłej atmosferze rodzinnej. Swoją drogą niezwykłą wiosnę mamy tej zimy :) W pierwszy dzień świąt wybrałam się na spacer po naszym parku. Już w drodze do niego towarzyszył mi niesamowity "świergot wiosennych ptaków", a na miejscu oczekiwały na mnie rozwijające się pąki niektórych krzewów oraz drzew. Cóż, pogoda płata nam figle... Nie zdziwię się jak na Wielkanoc będę lepiła bałwana, jak to miało miejsce w tamtym roku :)
Parę dni temu gips został zdjęty z mojej ręki i znowu mogę dziergać :) Jednak w międzyczasie mam do nadrobienia sporo zaległości "domowych". W grudniu, jeszcze przed "udekorowaniem" mojej ręki gipsem, wydziergałam parę nowych robótek i wykończyłam starsze, które będę stopniowo zamieszczała...
Na początek zamieszczam tę oto czapeczkę:
Trudno jest mi zapisywać na bieżąco schemat, gdyż muszę się wówczas co jakiś czas odrywać od dziergania, za czym nie przepadam... Jednak obiecuję poprawę i postaram się zapisywać schematy własnych pomysłów :)
Mogę napisać tylko, że czapeczki robiłam na drutach nr 2,5 z włóczki Zorza (25% wełna, 75% akryl). Ściągacz zrobiłam z 90 oczek. Pozostały schemat wzoru jest bardzo prosty:
* 10 rzędów = 5 oczek prawych, 1 narzut, 2 oczka razem na lewo
* 10 rzędów = 5 oczek prawych, 2 oczka razem na prawo, 1 narzut
Schemat ten powtarzałam, aż do uzyskania interesującej mnie długości, a następnie przy końcu robótki zaczęłam umiejętnie spuszczać oczka, przerabiając co jakiś czas 2 oczka prawe razem. W ten sposób zmniejszała się stopniowo ilość oczek prawych z 5 oczek do 1 oczka. Po zebraniu i ściągnięciu pozostałych oczek końcowych, naszyłam pompon, który wypełniam zazwyczaj miękką, okrągłą gąbką, oraz pozostałe dodatki...
W dniu dzisiejszym szyleczko zainspirowała mnie do wykonania własnych markerów. Mam już prawie wszystkie elementy potrzebne do ich wykonania - brakuje mi tylko kółek łącznikowych, których nie mogłam na razie nigdzie znaleźć. Myślę, że niebawem będę mogła pochwalić się swoimi nowymi markerami :)
Fajna czapeczka.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńŚwietna czapka!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńRewelacyjna! Wiem, bo mam ;) i polecam!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki :) :) :) :) :)
Usuńczapka super podobają mi się futrzane pompony ale są drogie masz mże namiary na jakieś tańsze pozdrawiam Alicja
OdpowiedzUsuńPompony wykonuję sama, stąd nigdy nie szukałam na nie namiarów. Nie mam zielonego pojęcia czy i gdzie można takowe kupić :(
UsuńPosiadam jeszcze jakieś kawałki futerka i mogę Tobie je przesłać lub zrobić gotowe pompony. Jeżeli jesteś zainteresowana napisz na priv :)
Piękną czapka ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńCzapeczki prześliczne i cieszę się że już gipsu się pozbyłaś .
Zdrówka i szczęścia życzę Ewa;-)
Także cieszę się, że mam już "lżejszą" rękę :)
UsuńDziękuję Ewuniu.
Gratuluję powrotu do pasji, czapeczka jest cudowna, chociaż z tego schematu nic nie zrozumiałam. Chyba zostanę przy grafice :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kaeru :) Co zaś się tyczy schematów, to raczej ja nie umiem ich pisać :)
UsuńKaeru - jesteś świetna w malarstwie i grafice, którą ja obecnie zaniedbuję :( Jednak obiecuję niebawem wrócić do tej pasji - mam taż sporo do nadrobienia w CSS i HTML...
Odkąd zdjęto mi gips, staram się nadrobić liczne zaległości, jednak wiecznie brakuje mi czasu... Postaram się niebawem nadrobić luki w naszej korespondencji. Tymczasem ślę mnóstwo serdeczności :)
Czapka super. Życzę szybkiego powrotu do pełnej sprawności ruchowej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa... oby się rychło spełniły.
UsuńPozdrawiam
Hej hej :) I gdzie te markery? ;) Czy ja coś przegapiłam? ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że wróciłaś (nareszcie!) we wspaniałym stylu :) Super, że podajesz sposób wykonania tej czapki :):):) Gratuluję Ci bloga! Widać jak rośnie w oczach :):):)
Markery pokarzę dopiero w dniu dzisiejszym - miałam trudności ze zdobyciem ogniwek łączących... cóż, miasto, w którym obecnie przebywam, to nie Poznań :)
UsuńBlog rośnie na razie tylko dlatego, że mam parę prac z grudnia, których nie zdążyłam pokazać. A taka już jestem, że jak coś odłożę, to może długooo leżeć :D Niebawem jednak na pewno zwolnię tempo, bo czeka na mnie sporo innych obowiązków i wyzwań...
Moim zdaniem czapki damskie są tak ładne, że ja bardzo chętnie nosiłabym je przez cały rok. Nawet jak widziałam w https://denimbase.pl/duzy-wybor-czapek-damskich-poznaj-sklep-na-miare-twoich-potrzeb/ to jest kilka miejsc, gdzie można mówić o sporym wyborze czapek.
OdpowiedzUsuńAkurat ja jestem również wielką zwolenniczką kiedy mówimy o samych czapkach czy innych nakryciach głowy. Muszę przyznać, ze jak również zobaczyłam beret wełniany od https://hatfactory.pl/berety-welniane/232-1962-beret-welniany-pompon.html to jestem przekonana, że muszę go mieć.
OdpowiedzUsuń