poniedziałek, 2 marca 2015

Smutek i Trochę Radości…



Jakiś czas mnie tutaj nie było. Powód? Naszą rodzinę z Lublina spotkała tragedia… i jakoś brakowało mi sił i chęci, aby cokolwiek napisać. OTÓŻ... Wieczorem 13 lutego na przejściu dla pieszych samochód potrącił członka naszej rodziny - 17-letniego Adriana, w momencie gdy ten praktycznie opuszczał już owo przejście… zabrakło paru kroków. Przyczyną wypadku była brawurowa jazda młodego kierowcy.
Akurat zabierałam się do pisania posta, gdy dowiedziałam się o tym tragicznym wypadku. Tragicznym, bo Adrian zmarł 14 lutego rano, w dzień moich urodzin. To był wspaniały chłopiec… Miał tyle planów na przyszłość…
Trudno mi jeszcze o tym pisać bez emocji… Dlatego więcej szczegółów wypadku, video i zdjęcia zmasakrowanego przodu samochodu znajdziecie - TUTAJ i TUTAJ

Prezenty urodzinowe otrzymałam oczywiście z opóźnieniem… bo kto wówczas o tym myślał?... I właśnie dzisiaj chcę się nimi pochwalić. Przy okazji pochwalę się prezentami, które otrzymałam jeszcze pod choinkę, jednak nie zdążyłam się nimi pochwalić…

Prezenty świąteczne:
- druty akrylowe KnitPro – są prześliczne, takie optymistyczne, uwielbiam na nie patrzeć, jednak jeszcze nie przekonałam się do nich całkowicie i na razie „leżą sobie”… Zdecydowanie najbardziej lubię druty metalowe. Z kolei nie lubię drutów bambusowych, jak dla mnie są zbyt „toporne” i oczka nie ześlizgują się z nich dość szybko;

- dwie najkrótsze żyłki do drutów KnitPro;




- woda perfumowana „Chanel N°5” (na zdjęciu z włóczkami) – jednak to zdecydowanie nie mój zapach i już zamieniłam się z koleżanką na wodę perfumowaną Calvina Kleina „Secret Obsession”. W zasadzie nie jestem zwolenniczką markowych, drogich wód – sama nigdy nie wydałabym tyle pieniędzy na jakąkolwiek wodę;

- trochę włóczek, głównie niemieckich

Prezenty urodzinowe:
- wełna estońska 2 ply w kolorze rainbow, ta grubsza 400m/100g;


- dwa komplety szydełek;




- miarka grubości drutów i obcinacz do nitek;


- sporo moich najukochańszych drutów żyłkowych „addi” – z Niemiec. Jestem zadowolona zwłaszcza z moich ulubionych 40 cm oraz z nietypowych nr 1/150 cm (ciekawe, czy kiedyś je wykorzystam?), no i oczywiście ze wszystkich pozostałych;


- trochę włóczek: włoskich, portugalskich i YanArt – z przeznaczeniem na ponczo, tym razem dla mnie (na zdjęciu są włóczki urodzinowe i świąteczne – nie fotografowałam wszystkich motków każdej włóczki);


- i ukochany storczyk



Mam sporo pozaczynanych udziergów, które będę sukcesywnie kończyła... 
Posiadam także do zamieszczenia parę zaległych udziergów zimowych, które należy obfotografować… Cierpię na permanentny brak czasu…

Jestem bardzo ciekawa co nowego pojawiło się na Waszych blogach? Niebawem zacznę odwiedziny i bardzo Was przepraszam, że z takim opóźnieniem :(
 
Życzę Wszystkim miłego, udanego i twórczego tygodnia…



18 komentarzy:

  1. Wiciu strasznie mi przykro ,takie dziecko jeszcze ,aż łza się kręci w oku .
    Tragedia ,wielka tragedia ,co muszą przechodzić rodzice Adriana.
    Żadne słowa nie ukoją bólu tych ludzi i całej waszej rodziny .
    Wcale Ci się nie dziwię że nie miałaś sił coś tu napisać .
    Prezenty śliczne ,i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin ty masz 14 a ja 13 .
    Pozdrawiam Kochana




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Ewuniu, dziękuję za wszystkie słowa. Tobie także wszystkiego najlepszego na kolejną wiosenkę...
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Zastanawiałam się, dlaczego Cię nie widać i nie słychać. No, a teraz wszystko jasne. Przykro mi. Ale, życie jest brutalne i toczy się dalej....
    Prezenty cudowne. Gdybym dostała aż tyle włóczek, to bym nie wiedziała co z nich zrobić, a zarazem szalałabym z radości! :) Cudowności! A druty... bajka :)
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za wszystkie słowa... Nie wiem jeszcze co z tego wszystkiego wydziergam, ale na pewno się pochwalę :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Wiktorio - na Twoje ręce składam głębokie wyrazy współczucia! Niewyobrażalna strata - wielka tragedia!
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, bardzo Ci dziękuję - przekażę rodzinie. Powolutku wracam do normalności...
      Pozdrawiam Cię cieplutko

      Usuń
  4. Wiktorio droga,bardzo Ci współczuje to wielka tragedia!Sama mam 2 synów i trudno mi sobie wyobrazić a przecież 3 lata temu mnie na przejściu samochód złamał L1,pół roku w plecy.
    Wszystkiego Najlepszego na urodziny i dużo zdrówka:) Cudne prezenty dostałaś.
    Pozdrawiam Cie serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anitko, dziękuję za miłe i ciepłe słowa. Współczuję również Tobie, bo skutki tego wypadku będą się odzywać... Ja byłabym, podobnie jak Adrian, już dwa razy potrącona - uratowało mnie ograniczone zaufanie do kierowców, a zatem wielka ostrożność i czujność... W pierwszym przypadku udało mi się zatrzymać na trzecim pasie przejścia i nie weszłam na czwarty - tu było by "bum", kierowca śmignął mi tylko przed nosem. W drugim przypadku odskoczyłam na "wysepkę", znajdującą się na środku przejścia i tylko trochę się potłukłam. W obydwu przypadkach kierowcy wyprzedzali samochody, które zatrzymały się przed przejściem, chociaż pieszy byli już na pasach... Za głupotę płacą potem obydwie strony, jedna zdrowiem lub życiem, druga karą i życiem ze świadomością tego, co uczyniła. To jest zawsze dramat rodzin obydwu stron...
      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  5. Z całego serca Wam współczuję.
    Prezenty dostałaś wspaniałe :-)
    Spóźnione, ale tym serdeczniejsze życzenia - samych radosnych dni, spełnienia marzeń i dużo, dużo zdrowia.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pamięć i życzenia... zdrowia i radości nigdy dosyć :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Poprostu nie wiem co napisać......
    Wyrazy współczucia...
    Smutna historia.
    Jeśli natomiast chodzi o urodzinki jakie miałaś, to spóźnione WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !!!
    Prezenciki są wspaniałe.
    Ale najbardziej zachwyciłem się kolorowymi szydełkami :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z całego serca dziękuję za słowa współczucia oraz życzenia...
      Mnie także wizualnie najbardziej podobają się szydełka i kolorowe druty. Jednak praktycznie pozostałe druty i włóczka :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Brak mi słów, takich debili to powinni od razu wieszać. Śmierć za śmierć jeszcze takiego młodego człowieka.:(
    Cudności masz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, głupoty ci na naszych drogach dostatek. Ten kierowca jest jeszcze młody i myślę, że najtrudniejsza będzie dla niego reszta życia ze świadomością tego, co uczynił. Myślę, że jego sumienie wcześniej czy też później odezwie się...
      Dziękuję za cudności :)

      Usuń
  8. Bardzo współczuję takiej straty:(
    A prezentów zazdroszczę bardzo:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za współczucie...
      A prezenty niedługo zostaną wypróbowane :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  9. Wiciu, całym sercem jestem z Tobą. Pomimo wszystko, albo na przekór wszystkiemu- życzę Ci uśmiechu i ciepła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu kochana, dziękuję bardzo za Twoje słowa... Na przekór wszystkim smutkom, walczę o ten uśmiech :) Nawet złapałam już za druty...
      Serdeczności

      Usuń

Dziękuję bardzo, że mnie odwiedzacie i zostawiacie komentarze :) Jestem szczęśliwa i wdzięczna za każdy pozostawiony wpis. Zapraszam ponownie :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Obserwatorzy